Mówiąc bajgle, myślę o Kafeju. Tak przynajmniej było do pewnego czasu. Od niedawna w Katowicach zaczął działać nowy lokal, który w swoim menu stawia na te właśnie przysmaki.Położony w niedalekiej okolicy Hurry Curry. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że to pierwsze miejsce, w którym knajpa mieściła się na samym początku swej działalności. Po drodze znajdowała się tam jeszcze pijalnia soków, ale nigdy nie było mi tam po drodze. Dzisiejszy wpis dotyczyć będzie lokalu 3 Siostry Bajgiel i Kawa, znajdującego się przy ul. Św. Stanisława 8 w Katowicach i jak już mogliście się domyślić po nazwie królują bajgle, a ponadto zjemy dobre ciasta, a także napijemy się kawy.

Gotowi, do jedzenia, bajgiel!

Totalnie nieplanowany pierwszy wypad zaowocował zjedzeniem chyba najbardziej foodpornowej pozycji z menu. Siostra z jajem, czyli bajgiel z grillowanym boczkiem, mixem sałat, pomidorami koktajlowymi, szczypiorkiem i jajkiem sadzonym. Danie podawane oczywiście na ciepło bardzo mnie urzekło. Czuć było od pierwszego kęsa, że pieczywo jest przygotowane w należyty sposób. Wpierw ugotowany, później pieczony bajgiel był z zewnątrz delikatnie chrupki, a w środku bardzo puszysty. Tak czy siak – re-we-la-cja! Z każdym kolejnym kęsem wyczuwałem jakże prostą, aczkolwiek dopracowaną kompozycję smaków. Boczek i jajko? Idealne połączenie, w szczególności rozpływające się w ustach żółtko.

Nie powiem, żebym był po takim jednym bajglu najedzony, ale tego dnia ogólnie miałem wilczy apetyt. Akcja, reakcja… Zamówiłem jeszcze Siostrę z klasą. Ta w środku skrywała łososia, serek philadelphia i nieograniczone ilości rukoli. Znowu mogłoby się wydawać, że nie powinien powalać smakiem, ale świeży łosoś z serkiem smakował wyśmienicie i nie przeszkadzała mi nawet spora ilość zielonego (o zgrozo). Byłem zadowolony z moich wyborów tego dnia. Ostatecznie wyszło na to, że się przejadłem, ale niczego nie żałuję!

To mi się nigdy nie znudzi…

Wykorzystywałem każdą sposobność, aby wyciągnąć znajomych do tego lokalu. Dało mi to wiele okazji do spróbowania co dobrego serwują siostry. Wpadły więc jeszcze takie bajgle jak Siostra na wakacjach (szynka parmeńska, pomidory koktajlowe, rukola, mozzarella, gruszka), Siostra konserwa (twarożek z tuńczykiem, ogórek konserwowy), Fit siostra (awokado, salsa z suszonych pomidorów, rukola, orzeszki piniowe) oraz Wege siostra (hummus, burak pieczony, mix sałat, papryka pieczona, tofu z bazylia). Każda z pozycji miała w sobie to coś, co sprawiało że smakowały dobrze. Jeśli jednak miałbym wskazać moich faworytów to byłyby nimi dwa bajgle zjedzone podczas pierwszej wizyty. Wiadomo jednak, że każdy lubi coś innego. :)

Poza bajglami spróbowałem jeszcze wariantów kawy i jest w czym wybierać. Ponadto obsługa potrafi bardzo dobrze doradzić osobom niezaznajomionym w temacie. Kątem oka widziałem jeszcze smakowite ciasta, które kusiły wzrok i pewnie przy następnej wizycie w końcu się na nie skuszę.

Okrągłe podsumowanie z dziurką

3 Siostry weszły szturmem na katowicki gastrorynek i zrobiły to bardzo dobrze. To jedno z najsmaczniejszych miejsc jakie się ostatnio otworzyły. Znajdziemy tu coś dla ciała (bajgle) i ducha (kawy, ciasta). Jedyne czego mi brakuje, to jakiś pozycji sezonowych, ale myślę że nie będzie trzeba długo czekać… ;)

Adres: Św. Stanisława 8, Katowice
FB: https://www.facebook.com/3siostry.katowice/
Ceny:

• Bajgle – 11-14 PLN
• Drip – 10 PLN [200ml] / 15 PLN [400ml]