Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma… Ekhem… To znaczy na Ligocie istniał taki malutki lokal, który codziennie karmił ludzi rybami. Chodziły słuchy, że dorsz schodził jak ciepłe bułeczki, a wieść o tym niosła się daleko. Czy to bajka? Musiałem przekonać się o tym na własnej skórze – wybrałem się zatem do Fish&Chips, znajdującego się przy ulicy Kredytowej 3.
Choć cały lokal to tak po prawdzie niewielka budka, z paroma miejscami do siedzenia wewnątrz i stolikami w ogródku, jednak trudno tam nie trafić. Zapach ryby niesie się już z daleka wskazując nam właściwy adres. W menu przeważa głównie dorsz pod różnymi postaciami – klasyczne fish&chips, burger, kebab, nuggetsy. Poza tym jest też sandwich z tuńczykiem, kalmary i frytki. Więcej pozycji nie pamiętam, za wszystkie bardzo… Znaczy się tyle – żadnych większych udziwnień.
Myślę sobie “Jestem chojrak, samym zestawem dorsz + frytki się nie najem to wezmę jeszcze kalmary”. Tak myśli stały się słowem, a słowo czynem i… mój wewnętrzny hojrak wymiękł od razu, kiedy to zobaczyłem. Zestaw sam w sobie był duży, a do tego jeszcze te dodatki… Musiało się to skończyć na niezjedzeniu wszystkiego!
Zacznijmy od samej ryby – ta podana oczywiście w panierce, która nie była za gruba. Dorsz rozpływał się w ustach – delikatny i dobrze odsączony z tłuszczu. Każdy kęs sprawiał mi wielką radość na sercu. Co do przypraw to żadnej większej filozofii – tylko pieprz i sól. W żaden sposób nie były przesadzone, przez co moim zdaniem tak dobrze smakowało.
Następnie zająłem się kalmarami. Przyrządzone były w cieście (bodajże piwnym), również na głębokim tłuszczu. Smaczne i bez krzty “gumy” przy jedzeniu. Jedyny minus to może trochę za dużo tego ciasta, ale to już są moje własne preferencje. Na moim talerzu były jeszcze grubo ciachane frytki – chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku. Jakość na naprawdę wysokim poziomie!
Epilog całego mojego wyjścia jest taki: zjadłem z tego połowę i resztę zabrałem ze sobą do domu. Zostałem doszczętnie pokonany przez dużą porcję ryby! To była jednak bardzo smaczna porażka i chętnie przegram takie starcie jeszcze raz. Polecam z całego serca każdemu Fish&Chips, bo to jedyny taki lokal w Katowicach z tak pyszną rybą. Tylko ostrzegam – im wcześniej pójdziecie tym lepiej – ryba potrafi się skończyć przed końcem dnia!
Adres: ul. Kredytowa 3, Katowice
FB: https://www.facebook.com/fishandchipskato/
Ceny:
- Dorsz + frytki – 16 PLN
- Kalmary w cieście – 6 PLN
Harrold
Ceny oczywiscie brak
Marcin Ceran
Ale wtopa z mojej strony! Już uzupełniłem, ale przepraszam tak czy siak :)