Jak co roku przyszedł czas podsumowań. Przyznam szczerze, że podczas wypisywania listy miejsc, które mnie zauroczyły w roku 2018, zaskoczyło mnie, że jest naprawdę duża. Ten okres obfitował w wiele wyjazdów, a z każdym z nich poznawałem coraz to smaczniejsze miejscówki.
Jak należy podejść do tego zestawienia? Jest parę faktów, które muszę na początku Wam przekazać:
- kolejność nie ma tu żadnego znaczenia – każde z tych miejsc wywarło na mnie duże wrażenie i są one na tyle różnorodne, że nie da się ich ocenić zero-jedynkowo,
- przedstawione restauracje znajdują się w Polsce,
- na liście nie ma lokali z lat poprzednich (zobaczcie zestawienia za lata 2015, 2016 i 2017).
Po tym krótkim wstępie pozostaje mi już tylko życzyć smacznego przeglądania!
Neon Streetfood Bar (Gdynia)
Gdy dowiedziałem się o zamknięciu Głównej Osobowej, trochę się tym faktem zasmuciłem. Niedługo jednak trzeba było czekać, aby w tym miejscu powstał lokal, który bardzo wpisuje się w moje gusta. Co powiecie na azjatycki tapas-bar z opcją na pyszne drinki i miłe posiadówy? Mnie nie trzeba było długo namawiać. Spróbowałem tam sporo dobrego, m.in. Bao z boczkiem, kaczkę po gdyńsku, Bún Cha i wiele innych świetnych pozycji z karty. To bardzo dopracowany koncept, który chcę w tym roku ponownie odwiedzić, by zrobić z tej wizyty pełnoprawny wpis!
The Cool Cat (Warszawa)
Byłem tam może ze dwa razy, ale zarówno lokal, jak i jedzenie w nim serwowane zasługują na wyróżnienie. Zjecie tu smaczną azjatycką szamę (w tym ramen), a do tego klimat miejsca jest rewelacyjny. Najbardziej oczarowały mnie ich weekendowe brunche, których prezentację możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Lokal ma dwie miejscówki – jedną na Solcu, drugą w Śródmieściu.
Yatta Ramen (Warszawa)
Ten rok był przełomowy pod względem ramen-barów i lokali serwujących ramen, aczkolwiek ten najbardziej podbił moje serce. Dzięki niemu odkrywam to danie na nowo – tak w jednym zdaniu mogę określić moją relację z tymże miejscem. Miejscem z charakterem, klimatem i – co najważniejsze – ze smakiem! Jeśli tak ma smakować autentyczny ramen, to, proszę państwa – ja go biorę w ciemno. Z przyjemnością tam wracam za każdym razem, kiedy jestem w Warszawie!
Ragu Pracownia Makaronu (Wrocław)
Od wizyty w tym miejscu przez resztę roku próbowałem znaleźć idealny makaron w okolicach Katowic. Niestety nic mi tak nie smakowało jak własnoręcznie robione makarony od Ragu. Wyroby makaronowych rzemieślników śnią mi się po nocach, ale co się dziwić – to najlepsze pasty, jakie jadłem w życiu. Trochę to dziwnie tak wzdychać do makaronów, ale gdybyście zjedli ich carbonarę albo macaroni z krewetkami, to tęsknilibyście tak samo jak ja!
Youmiko Sushi (Kraków)
Podczas nalotu na krakowskie sushi trafiła nam się perełka. Lokal jest mały, ale przez to nabiera przyjaznego klimatu. Twierdzę też, że sushi w Youmiko to po prostu majstersztyk! Zjadłem tam parę różnych propozycji i to, w jaki sposób sushi masterzy są w stanie przygotować rybę, twory ucztę dla kubków smakowych. Co najśmieszniejsze – jest to przy okazji jedno z najtańszych miejsc z sushi, w jakich byłem, a przy tym taka jakość… Poezja!
Karakter (Kraków)
Pod koniec roku udało mi się w końcu zawitać do Karakteru. I wiecie co? Wszystkim osobom z Instagrama muszę serdecznie podziękować za polecenie i za to, że mogłem podglądać ich relacje. Bez nich nie wiem, czy bym się w końcu zmotywował, a ta restauracja jest po prostu RE-WE-LA-CYJ-NA! Przeboskie podroby, supermięso, ciekawe ryby – ten lokal ma wszystko, co dobre. Nie wyrobiłem się z pełną relacją przed końcem roku, ale musicie wiedzieć już dziś – to miejsce to SZTOS!
Restauracja Plado (Gliwice)
Mamy na Śląsku, a konkretniej w Gliwicach, kuchnię autorską z prawdziwego zdarzenia. Nie znalazłem tutaj żadnego słabego dania, ponieważ szef kuchni – korzystając z jakże prostych składowych – doprowadza dania do stanu idealnego. To restauracja ze szczerą kuchnią i bezpretensjonalną atmosferą. Zdecydowanie miejsce warte odwiedzenia, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Amfora Restaurant & Cocktail Bar (Katowice)
Powiedzenie, że Amfora jest miejscem dobrym, mogłoby być uznane za grube niedopowiedzenie. Amfora to bardzo oryginalny koncept, który z miesiąca na miesiąc nabiera większego rozpędu, dorzucając do menu kolejne przesmaczne kąski. To miejsce, gdzie zjecie przepyszną kuchnię Bliskiego Wschodu i napijecie się superdrinków, a przy okazji będziecie mogli zatracić się przy ichniejszych imprezach cyklicznych. Amfora, moim zdaniem, to jeden z najciekawszych pomysłów na lokal, jakie udało się zrealizować w tym roku w Katowicach!
Cukiernia Fresa / Strefa 11 (Katowice)
Jeśli jakieś miejsce miałoby mnie przekonać, żeby jeść częściej słodkie rzeczy, to zdecydowanie byłaby nim Fresa. Serwuje jedne z najlepszych monodeserów, jakie jadłem, a do tego ich wyroby pojawiają się w innych miejscach, jak np. La Fontana. Rogale, które serwowali w listopadzie, były grzechu warte. Już nie mogę się doczekać przyszłego roku.
BistrOficyna (Katowice)
Dziesięć wizyt w samym pierwszym miesiącu od otwarcia chyba mówi samo za siebie, co nie? Za kuchnię tego konceptu, który powstał pod adresem Teatralna 12, odpowiada znany większości na Śląsku Marcin Czubak. Jak do tej pory nie znalazłem tutaj żadnej słabej pozycji, a recenzja, która powstaje, będzie oparta o całe menu. Nawet właściciel zaczął się o mnie martwić, bo jestem u nich prawie codziennie! Jeśli jeszcze Was tam nie było, to idźcie i jedzcie, bo fest dobrze tu karmią.
To już wszystko na dziś. Znaleźliście w tym rankingu swoje typy na ten rok? A może dodalibyście jeszcze inne miejsca? Dajcie znać w komentarzach!
Już niedługo pojawi się zestawienie najlepszych dań roku 2018 z podziałem na kategorie. Stay tuned!
Aleksandra Fraszewska
A gdzie pizza? :D
Marcin Ceran
Pizza jako danie w tym roku aż tak mnie nie zaskoczyła. Będzie jeszcze zestawienie drugie, to tam na pewno znajdziesz typy z tej kategorii ?
Paweł Hamerski
byłem 2 dni temu w Amforze licząc na ową kuchnię arabską i co? Ucho od śledzia! Tylko kofty (takie sobie) i mezze (nie sprawdzałem – sprawdzę, jak skończą z karta przejsciową).
Marcin Ceran
A na co konkretnie liczyłeś? Nie wiem jak się do tego odnieść :)