Spencer Bistro & Cafe [Katowice] – Restaurant Week

  • Marcin Ceran
  • 5 maja 2017
  • Możliwość komentowania Spencer Bistro & Cafe [Katowice] – Restaurant Week została wyłączona

Festiwale kulinarne jak co roku umożliwiają mi sprawdzenie coraz to nowych lokali na kulinarnej mapie. Tym razem na start śląskiej edycji Restaurant Week wybrałem się do lokalu skrytego na najwyższym piętrze naszej Filharmonii Śląskiej. Drodzy czytelnicy, dzisiejszy wpis dotyczyć będzie Spencer Bistro & Cafe.

Restauracja ma u mnie jeden zasadniczy minus – działa w godzinach 9-17 przez co jestem go w stanie odwiedzić  tylko w weekendy i dni, które mam zaplanowane jako wolne od pracy. Stąd też jak niektórzy mogli zauważyć podczas rezerwowania stolików to fakt, że odpadły wszystkie godziny wieczorowe. Wielka szkoda, bo sam lokal posiada obłędny widok na miasto i myślę, że byłby całkiem ciekawą propozycją na randkę! Wróćmy jednak do bohaterów dzisiejszego wpisu, czyli dań festiwalowych…

Przystawki

Na start przypadło mi rozprawienie się z grillowanymi szparagami z jajkiem przepiórczym, parmezanem skropione emulsją z cukinii. Szparagi były bardzo dobre, w sam raz na ząb chociaż wydaje mi się, że były trochę zimne jak na podane prosto z grilla. Dodatki też pasowały i całość uznaję za całkiem przemyślaną. Porcja jak widać dość skromna, ale nie martwiłem się, bo przede mną jeszcze trochę było do spróbowania.

Z drugiej strony padło na orientalny rosół z krewetkami, trawą cytrynową, kolendrą i makaronem ryżowym. Bulion jak dla mnie był nad wyraz dziwny. Spodziewałem się po nim wyraźnej azjatyckiej nuty i taki był, ale spowodowane było to raczej czystą ostrością niż smakiem. Dodatki też mi trochę nie pasowały jak na tą pozycję, a tym bardziej jajko lepiej pasowało ugotowane na półmiękko. W starciu przystawek zdecydowanie wygrały szparagi.

Dania główne

Pierwszym konkretnym daniem jakie zjadłem były polędwiczki wieprzowe marynowane w rozmarynie na puree z marchwi z dzikim ryżem i grillowanymi warzywami. Mięso jak dla mnie trochę suchawe, ale puree z marchwi negowało moje marudzenie na ten fakt i do tego było znakomite. Wśród grillowanych warzyw znalazła się papryka, cukinia, bakłażan. Ten ostatni jednak totalnie mi tutaj nie pasował, ze względu na swoją strukturę po przyrządzeniu. Sami wiecie co się może z nim stać i było to nieprzyjemne w smaku. Całe danie poza tym było bardzo smaczne oraz syte na tyle, żeby zmieścić jeszcze po nim deser.

Po drugiej stronie stolika znalazła się natomiast ryba zapiekana z pieprzem młotkowym i cytryną z glazurowaną marchewką na emulsji pietruszkowej z posypką z prażonych pistacji. Ryba została przykryta szpinakowym pancerzem, ale była dobrze przyrządzona. Bardzo smacznym dodatkiem w tym daniu okazały się marchewki z pistacjową posypką. Mimo trochę większej rywalizacji, w tej konfrontacji znowu wygrało danie, które skosztowałem jako pierwsze.

Desery

Na koniec naszej przygody zostały nam jeszcze desery. Jednym z nich były figi z karmelem na musie czekoladowo-chałwowym z listkami mięty i kawałkiem limonki. W jedzeniu dużej ilości tego musu bardzo pomagały listki mięty i limonka. Bez tego byłoby ciężko dokończyć to danie, które jak na mój gust strasznie przesłodzony. Dla fanatyków czekoladowych łakoci wydawałby się idealnie, ja niestety do takich nie należę…

Zdecydowanie lepszym deserem okazał się dla mnie sorbet z kiwi w towarzystwie musu z owoców leśnych i tapioki limonkowej. Sorbet w połączeniu z musem był smaczny. Deser ogólnie bardzo poprawnie zrobiony, ale dalej zachowujący mimo wszystko dość neutralny smak. Posiadał jeden zasadniczy minus – tapioka okazała się niedogotowana, więc kulki na talerzyku okazały się trochę mączne. Dalej jednak uważam, że deser obronił się bardziej niż figi!

Spencer Bistro moim zdaniem

Moja wizyta w Spencer Bistro & Cafe może nie była do końca szałowa, ale zjadłem tam porządny obiad. Lekkie niedopracowania w menu da radę podciągnąć w codziennie serwowanym jedzeniu. W skali szkolnej lokal dostałby u mnie 4, z możliwością poprawy oceny na lepszą. Chętnie sprawdzę ten lokal poza festiwalowym szaleństwem, bo drzemie tutaj niewykorzystany potencjał!

Adres: ul. Sokolska 2, Katowice
FB: https://www.facebook.com/SpencerBistroCafe/

Ocena
  • Jedzenie
  • Obsługa
  • Klimat
3.7
Sending
User Review
0 (0 votes)

Marcin Ceran

Programista z zawodu, bloger z zamiłowania. Lubię dobrze zjeść, czy to w domu czy to na mieście. Będziesz to jeszcze jadł?! ;) Więcej o mnie tutaj!

RELATED POSTS