Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma… Ekhem… To znaczy na Ligocie istniał taki malutki lokal, który codziennie karmił ludzi rybami. Chodziły słuchy, że dorsz schodził jak ciepłe…
Korzystając z witryny pojedzone.pl akceptujesz Politykę Prywatności. Działam zgodnie z RODO [GDPR]