Tattoofest

  • Marcin Ceran
  • 9 czerwca 2015
  • Możliwość komentowania Tattoofest została wyłączona

Gościnnie mój imiennik, Marcin o strefie gastro na Tattoofest:

W dniach 6-7 czerwca na terenie Expo Kraków odbyła się 10 edycja Tattoofest festiwal. Z tej okazji oprócz śmietanki tatuatorów z całego świata zjechały się na miejsce foodtrucki, tworząc mała strefę gastro, w której każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

W sobotę po przybyciu na miejsce, szybkiej akredytacji i złapaniu klimatu swoje kroki skierowałem do strefy gastro i mój wybór na początek padł na Streat Slow Food. Wybrałem dość odważnie, bo burgera o wdzięcznej nazwie Batataj (19 zł), czyli wołowina, batat, bekon, pomidor, pikle, sałata chutney mango oraz majonez. Nie musiałem długo czekać i dostałem naprawdę konkretny kawał burgera zgrabnie zawiniętego w papier :) Mimo wstępnych obaw co do połączenia mango, batatów i wołowiny zostałem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Dobre świeże składniki, ładnie rozłożone i dobra ilość sosów (nie wyciekał okami, ale też burger nie był suchy).

W niedziele udało mi się spróbować AniBurgera (19 zł) z żurawiną i wędzonym serem i również był wyśmienity.

DSC_0332Niedzielnym rankiem postawiłem na kuchnie indyjską i zaatakowałem Hindus Food, wybierając Chicken Kormę (10 zł). Bardzo dobrze ugotowany ryż i do tego porządna porcja kury z sosem. Mimo iż nie przepadam za kokosem ten sos był świetny, kokos nie dominował, pozostałe przyprawy bardzo fajnie dobrane. Popołudniem wybór padł na Chana Masalę (9 zł) i tutaj jak dla mnie było za dużo curry i całkowicie zabiło to smak pomidorów ;( ale mimo to ogromny plus.

DSC_0337DSC_0340

Kolację postanowiłem zjeść u Flamingo’s Tortillas. Wybrałem klasyczną tortille bez cebuli (14 zł). Nie musiałem długo czekać na zamówienie ;) tortilla duża, gorąca, kurczak bardzo fajnie doprawiony. dodatków była odpowiednia ilość i nie przeważały w jedzeniu :) jedynie ser był jakiś taki nie bardzo i mało sosu czosnkowego. Mimo tych 2 niepasujących mi rzeczy tortilla bardzo mi smakowała.

Nie zabrakło mi miejsca na deser, więc udałem się do Kocham Naleśniki  i mogę powiedzieć tylko jedno: ja pie*%@#* jakie to dobre, mógłbym jeść codziennie :) Genialne ciasto, chcę przepis, bo mi takie dobre nie wychodzi.

NAPOJE:

Piwo Tyskie w wersji ewidentnie imprezowej (8 zł) i kawa z mlekiem sojowym od Funky Donkey Cafe świetna sprawa i ekipa, która zna się na swojej robocie i lubi tą robotę ;)

Sending
User Review
0 (0 votes)

Marcin Ceran

Programista z zawodu, bloger z zamiłowania. Lubię dobrze zjeść, czy to w domu czy to na mieście. Będziesz to jeszcze jadł?! ;) Więcej o mnie tutaj!

RELATED POSTS