Pewnej pięknej niedzieli wraz ze znajomymi postanowiliśmy odwiedzić jakieś krakowskie miejsce, aby zjeść śniadanie. Muszę dodać, że to miało być późne śniadanie, gdyż hejnalista wygrywał już południe. W Krakowie coraz więcej miejsc oferuje śniadaniowe menu, więc wybór był trudny. Po szybkim sprawdzeniu kto jeszcze nam poda śniadanie wybór padł na Zenit.

Zenit, to restauracja, która od 9:00 do 13:00 serwuje śniadania, a później podaje zestawy obiadowe. Co ciekawe, zestawy co jakiś czas się zmieniają, dlatego warto śledzić ich profil na facebooku. Mieści się przy ulicy Miodowej 19 na krakowskim Kazimierzu. Miejsce jest bardzo przestronne, z widokiem na ulice. Ma swój urok. Wszyscy uwijają się jak w ulu, aby gość był zadowolony. Od razu podeszła do nas osoba, która zaproponowała stolik. Po upewnieniu się, że śniadania jeszcze dostępne (była już godzina 12:30), przystąpiliśmy do przeglądania menu.

Pierwsze, co rzuciło się w oczy to mnogość różnych pozycji do wyboru. Oto niektóre z nich:

• Zapiekana kanapka z domowego pieczywa / holenderski ser farmerski / gorgonzola / ogórek / dymka / beszamel / jajko
• Tosty francuskie / sos angielski/ truskawki / jogurt / mango / orzechy / prażone płatki owsiane / konfitura śliwkowa
• Gofr / łosoś marynowany / szparagi / jajko w koszulce / sos holenderski
• [hit tego dnia] Śniadanie ZENIT: kiełbaska z popiołem / holenderski ser farmerski / bekon / portobello / szakszuka ze szpinakiem / grillowany pomidor / sos z musztardą Dijon / brioche /pieczywo
• do wyboru jest tez opcja wege, czyli: hummus z młodym burakiem / guacamole / młode szparagi / pasta z kaszy gryczanej / truskawki / mini doniczka młodych warzyw / konfitura / brioche

Musze zaznaczyć, że jeszcze jedna rzecz przykuła uwagę, tj.: do każdego śniadania można było dobrać sobie kawę przelewową lub herbatę w cenie 2 zł. To naprawdę dobra rzecz. Oby więcej miejsc oferujących taką opcję.

Każdy z nas był bardzo głodny więc wszyscy wzięliśmy zestaw Zenit. po chwili czekania otrzymaliśmy dosyć pokaźnych rozmiarów talerz. Ja swoje śniadanie zacząłem od kiełbaski, która w połączeniu z sosem z musztardą Dijon była obłędna. Nie była może pokaźnych rozmiarów, ale smak wynagradzał ten malutki minus. Szakszuka ze szpinakiem była podana trochę tak, jakby była to bardziej jajecznica z dodatkami. Może to dlatego, że nie była podana osobno tylko razem ze wszystkim na jednym talerzu. W smaku była dobra, chociaż trochę niewyczuwalny był szpinak.

Portobello, to odmiana pieczarki, była dobrze przygotowana i smakowała wyśmienicie. Bekon był dobrze przygotowany. Wraz z bułeczką sprawiał wrażenie idealnego. Reszta składników też była smakowita.Jedyna rzecz co trochę może komuś przeszkadzać, to masło, które było tak twarde, że nie udało się go rozsmarować. Ale to już trochę wymyślanie na siłę (nie każdy smaruje pieczywo). Śniadanie było syte i za te 27 złotych [dobrałem jeszcze kawę] najadłem się porządnie.

Wege śniadanie dla porównania

Po takim posiłku poprosiliśmy jeszcze o smoothie, których cena też była bardzo dobra. Tego dnia było gorąco, więc zimny napój świetnie smakował i orzeźwiał.

Pewnie jeszcze nie raz wrócimy do Zenitu, aby skosztować ich śniadania lub też powrócimy tutaj na obiad. Lokal warty polecenia.

Adres: ul. Miodowa 19, Kraków
FB: https://www.facebook.com/Zenit-Miodowa-19-1499788707004330/
Ceny:

• Zestaw Zenit – 25 PLN + 2 PLN kawa/herbata
• Smoothie – ok. 10 PLN