Ziemniak ziemniakowi nie równy – Krakowski Kumpir

Kumpir to chyba moja najbardziej ulubiona forma podania ziemniaka. Tak bardzo, że dzień przed wyjazdem na krótkie wakacje potrafiłem się zmobilizować i przyjechać do Krakowa, aby go zjeść. Razem ze znajomymi wybraliśmy się do Krakowskiego Kumpira, znajdującego się przy ulicy Grzegórzeckiej 3, zaraz przy Hali Targowej.

Sam lokal ma bogaty wybór predefiniowanych ziemniaków, ale oczywiście można sobie złożyć też własną kompozycję. Ja jednak wybrałem najbardziej bogatą w składniki pozycję – był nim tytułowy krakowski kumpir. Podstawą był oczywiście ziemniak przygotowany z masłem czosnkowym, żółtym serem oraz przyprawami. Reszta dodatków to kurczak, boczek, pieczarki, czarne oliwki, zielone oliwki, kukurydza, groszek, ogórek, pomidor, kapusta pekińska, kapusta czerwona, cebula prażona. Wszystko polane sosem czosnkowym. Jak widać – niemało tego tutaj. Po paru minutach otrzymałem swojego upatrzonego kumpira i zacząłem konsumpcję. Nie miałbym się do czego przyczepić, bo samo w sobie wszystko było smaczne… gdyby tylko nie to że sam ziemniak był trochę za słony. Początkowo myślalem, że to tylko moje widzimisie jednak później okazało się, że znajomi mieli podobny problem z innymi pozycjami z menu. Cena za mojego kumpira wyniosła 15,99 PLN.

Jak się okazuje ziemniak, ziemniakowi nie równy. W przyszłości dam drugą szansę Krakowskiemu Kumpirowi – może to był gorszy dzień? Nie wiem. Sprawdźcie też sami i dajcie znać!

02 - Krakowski kumpir

Krakowski Kumpir Menu, Reviews, Photos, Location and Info - Zomato

Sending
User Review
0 (0 votes)

Marcin Ceran

Programista z zawodu, bloger z zamiłowania. Lubię dobrze zjeść, czy to w domu czy to na mieście. Będziesz to jeszcze jadł?! ;) Więcej o mnie tutaj!

2 komentarze

  1. Otai

    31 sierpnia 2015

    Najlepsza forma podania ziemniaka to taki z prawdziwego ogniska ;). Ale Kumpir jest zaraz po nim, chociaż próbowałam tylko raz, ale trafiłam na jakąś niefortunną wersję (meksykańską?), która była pyszna, ale nie na mój żołądek ;). Trzeba będzie jeszcze kiedyś wypróbować jakąś inną ;D

    • moston

      31 sierpnia 2015

      Meksykańska mogła przypiec w żołądku – ja tam zawsze klasycznie jakiś kurczak na dobry początek wolę :D

Comments are closed.

RELATED POSTS