Z miłości do jedzenia – Petit

Ostatnio natknąłem się na artykuł dotyczący najlepszych śniadań w Katowicach. Przejrzałem dokładnie listę na zasadzie “znam, znam, znam, znam… a to co za miejsce?“ Zaintrygowany nie mogłem sobie odmówić sprawdzenia lokalu i rzetelności rankingu! Tak trafiłem do Petit znajdującego się przy ul. Wojewódzkiej 21.

Petit jest dość młodym lokalem, stąd mogłem go jeszcze nie kojarzyć. Jest to swojego rodzaju piekarnio-cukiernia z ofertą śniadaniową. Kuchnia serwująca śniadania otwarta jest w godzinach 7-14 w tygodniu, a w weekend 9-14. Poza tym w lokalu można kupić chleb i wszelakiego rodzaju słodkości.

Do lokalu przed relacją wybrałem się 2 razy, tak co by więcej rzeczy móc spróbować. Podczas pierwszej wizyty skusiłem się na muffina angielskiego z sosem holenderskim, jajkiem w koszulce i boczkiem. Do tego jeszcze na talerzu znalazła się sałatka z serem feta. Talerz wyglądał bosko – żółtko idealnie się rozpływało, muffin był jakbym go sobie wymarzył, boczek chrupiący. Rozpływało się w ustach, a razem z sałatką sprawiło, że mimo ostatnich moich dolegliwości uśmiech pojawił mi się na ustach. Cena muffina angielskiego to 13.50 PLN.

Mogłem spasować podczas tego wyjścia, żeby nie brać nic więcej, ale odczułem wielką chęć na słodkości. Kończąc moja cafe latte wziąłem jeszcze tartę porzeczkowo-malinowo-truskawkową. Bardzo smakowało mi połączenie tychże owoców, przez co tartę zjadłem ze smakiem. Nie jestem tylko w stanie sobie przypomnieć ile kosztowała, ale wszystkie ciasta oscylują w okolicy 10 PLN. Warte swojej ceny!

Druga wizytacja odbyła się w weekend. Tak na spokojnie, zamiast niedzielnego śniadania w domu. Na pierwszy rzut poszło jajko z serem cheddar zapiekane w bułce. Czy widok rozpływającego się żółtka nie jest przepiękny? Znowu dostałem idealne danie dla mnie. Pornfood na talerzu, inaczej nie umiem tego określić. I co najważniejsze – bardzo smacznie! Cena za to danie to tylko 7.50 PLN.

Niestety sama bułka nie była na tyle syta, żeby mnie powstrzymać przed kolejnym daniem. Tosty wytrawne z pieczonym boczkiem i karmelizowanymi pomidorami, sztuk 3. To było danie w sam raz, żebym się najadł do syta. Zazwyczaj boczek w daniach występuje w postaci skarmelizowanej a pomidory są przypieczone – nie na odwrót. Tutaj jednak przyznam szczerze, że takie odwrócenie ról zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Karmelizowane pomidory bardzo słodko umiliły mi jedzenie chrupkiego, przypieczonego pieczywa z boczkiem. Jednym słowem – bardzo smacznie! Cena 13.50 PLN też nie stanowi jakiegoś kosmosu.

Co by dużo się nie rozpisywać Petit trafia do mojej, skromnej bo skromnej, śniadaniowej listy w Katowicach. W lokalu przyjemnie się siedzi, obsługa jest bardzo miła, a jedzenie pierwsza klasa. Cytat znajdujący się w menu “Nie ma szczerszej miłości niż miłość do jedzenia.” znajduje odzwierciedlenie w tym, co otrzymujemy. Zdecydowanie polecam!

User Review
0 (0 votes)

This post was last modified on 31 lipca 2016 09:04

Marcin Ceran: Programista z zawodu, bloger z zamiłowania. Lubię dobrze zjeść, czy to w domu czy to na mieście. Będziesz to jeszcze jadł?! ;) Więcej o mnie tutaj!

Zobacz komentarze (1)

  • Opisanych dań już w większości nie ma lub wygladają inaczej. Menu bardziej obszerne, nowa oferta popołudniowa również wjechała. Może warto się wybrać i sprawdzić ;)

Zobacz również
Disqus Comments Loading...