Meat Love jeszcze raz! [zamknięte]

Gościnny wpis w Meat Love już był … ale jako, że byłem przy okazji w Warszawie to chciałem sprawdzić jak faktycznie wypada pod względem jedzenia to miejsce.

Jak tak teraz patrzę, to zestaw jaki zamówiłem niewiele różnił się od tego, co zamówili moi koledzy. Do picia wziąłem lemoniadę, gdyż podczas upału to ona najlepiej gasi moje pragnienie. Porządnie cytrynowa i pyszna szklanka za 8 PLN. Prawie całą wypiłem przed jedzeniem, taka jest dobra!

Potem przyszedł czas na główne danie – rostbef (pieczeń wołowa) w domowym majonezie z zielonym pieprzem. Różnica taka, że koledzy mieli to danie podane w bagietce, a ja swoje dostałem w formie 3 kanapek na chlebie żytnio-pszennym. Dla mnie nawet lepiej! Dzięki temu było to bardziej poręczne. Jak w smaku? Rostbef odpowiednio przyrządzony, a razem z majonezem z zielonym pieprzem był bardzo wyrazisty w smaku. Najadłem się tym całkiem całkiem. Dobra alternatywa dla burgerów. Kanapki za 19,50 PLN.

Na deser najbardziej kontrowersyjna rzecz jaka była na blogu (bo jedyna ;)) – lody bekonowe. Z kawałkami bekonu w środku. I jakby jeszcze tego było mało karmelizowany bekon na górze. To było takie dobre! Aczkolwiek trzeba spróbować samemu – nie da się tego opisać inaczej i nie można się oczywiście zrażać do mięsa na słodko ;) Lody w cenie 8,50 PLN.

Jak widać na przestrzeni ponad roku Meat Love nie straciło na swoim uroku. Dalej serwuje dobre mięso a i nawet przyjemnie jest tam sobie posiedzieć i podumać. Zdecydowanie polecam!

User Review
0 (0 votes)

This post was last modified on 23 czerwca 2016 13:09

Marcin Ceran: Programista z zawodu, bloger z zamiłowania. Lubię dobrze zjeść, czy to w domu czy to na mieście. Będziesz to jeszcze jadł?! ;) Więcej o mnie tutaj!
Zobacz również
Disqus Comments Loading...