Gościnnie mój imiennik, Marcin o strefie gastro na Tattoofest:
W dniach 6-7 czerwca na terenie Expo Kraków odbyła się 10 edycja Tattoofest festiwal. Z tej okazji oprócz śmietanki tatuatorów z całego świata zjechały się na miejsce foodtrucki, tworząc mała strefę gastro, w której każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
W sobotę po przybyciu na miejsce, szybkiej akredytacji i złapaniu klimatu swoje kroki skierowałem do strefy gastro i mój wybór na początek padł na Streat Slow Food. Wybrałem dość odważnie, bo burgera o wdzięcznej nazwie Batataj (19 zł), czyli wołowina, batat, bekon, pomidor, pikle, sałata chutney mango oraz majonez. Nie musiałem długo czekać i dostałem naprawdę konkretny kawał burgera zgrabnie zawiniętego w papier :) Mimo wstępnych obaw co do połączenia mango, batatów i wołowiny zostałem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Dobre świeże składniki, ładnie rozłożone i dobra ilość sosów (nie wyciekał okami, ale też burger nie był suchy).
W niedziele udało mi się spróbować AniBurgera (19 zł) z żurawiną i wędzonym serem i również był wyśmienity.
Kolację postanowiłem zjeść u Flamingo’s Tortillas. Wybrałem klasyczną tortille bez cebuli (14 zł). Nie musiałem długo czekać na zamówienie ;) tortilla duża, gorąca, kurczak bardzo fajnie doprawiony. dodatków była odpowiednia ilość i nie przeważały w jedzeniu :) jedynie ser był jakiś taki nie bardzo i mało sosu czosnkowego. Mimo tych 2 niepasujących mi rzeczy tortilla bardzo mi smakowała.
Nie zabrakło mi miejsca na deser, więc udałem się do Kocham Naleśniki i mogę powiedzieć tylko jedno: ja pie*%@#* jakie to dobre, mógłbym jeść codziennie :) Genialne ciasto, chcę przepis, bo mi takie dobre nie wychodzi.
NAPOJE:
Piwo Tyskie w wersji ewidentnie imprezowej (8 zł) i kawa z mlekiem sojowym od Funky Donkey Cafe świetna sprawa i ekipa, która zna się na swojej robocie i lubi tą robotę ;)
User Review
( votes)This post was last modified on 1 czerwca 2016 21:43