Czy w tym tygodniu udało się ugotować jakieś specjały? Co tam słychać w lokalach na mieście? A może jesteście ciekawi, co dobrego zamówić na wynos? Na te pytania odpowiada kolejny wpis z serii „Przejedzone Weekly”, czyli smaczne zestawienie z całego tygodnia! Jeśli jesteście ciekawi, co było w poprzednich odcinkach – znajdziecie je wszystkie tutaj. Tymczasem zapraszam do czytania!
Co u mnie?
Dużo w tym tygodniu nie gotowałem, a jeśli już, to były to dania, które robiłem już wcześniej i chciałem je jedynie dopracować. Jednakże jak patrzę na naszą nową akcję w grupie pt. #ObiadyCzwartkowe, to aż mi wstyd – tyle ludzi stworzyło wiele fajnych dań w ostatnim czasie, że z każdym powiadomieniem o komentarzu robiłem się bardziej głodny! Nie wiem jak Wy, ale mnie patrzenie na jedzenie w internecie motywuje do dalszego działania.
W tym tygodniu nie bawiłem się już w podchody i śmielej szedłem do restauracji. Nie tylko wynosy, ale i posiadówa na miejscu pozwoliła mi choć trochę wrócić do normalności. Nic nowego nie odwiedziłem, ale w moich ulubionych knajpach trzeba było zawitać. Stąd też wpadły: Synergia, Bezcukru, Projekt Kawiarnia, Cześć Brat Gastropub oraz Vera Napoli. Pizzy z ostatniego miejsca chyba najbardziej mi brakowało, więc łapcie fotkę klasycznej margherity, którą dane mi było zjeść – po prostu cudo!
Co tam w gastronomii?
Od 30 maja kolejne znoszenie obostrzeń w gastronomii. Nie ma już limitu osób w lokalu, ale dalej trzeba zachować dystans 2 metrów. Czy to coś zmienia? Patrząc na lokale, które odwiedzałem, to nie bardzo – ludzie jeszcze tłumnie nie ruszyli na obiady, aby zapełnić całą powierzchnię. Zobaczymy jednak, co się będzie działo później!
Dziś też chciałem wspomnieć o jednej z fajniejszych akcji gastro, która mnie zainteresowała. W ramach obopólnej współpracy Cześć Brat i 3 Siostry przygotowali kanapki do zjedzenia w ich lokalach. Częścią wspólną oczywiście są bajgle od Sióstr i pastrami od Brata, a w każdym miejscu dostaniemy to, co wymyślili szefowie kuchni. Kanapki, jakie możemy zjeść, znajdziecie na fotkach poniżej. Radzę jednak się spieszyć, bo w momencie, kiedy to piszę, został już tylko tydzień do końca!
Smaczne rekomendacje
Dziś w polecajkach głównie słodkości, ale znalazła się też bardzo mięsna propozycja na papu!
Cukiernia Fresa
Ich słodkości to rozpusta, a kryzysowe boxy w dostawie co weekend zaspokajały moje kubki smakowe. Są to najbardziej zbalansowane i najsmaczniejsze ciastka (i nie tylko), które śmiało polecam każdemu i jeszcze nikt nie był niezadowolony. Skusicie się?
Zicherka Cafe
Spędziłem dosłownie 15 minut w lokalu, a wyszedłem obłowiony makaronikami i rogalikiem z czarną porzeczką. To miejsce też zaliczam do najsmaczniejszych słodkości w Katowicach. W wypiekach można poczuć domowy klimat, wobec którego nie sposób przejść obojętnie!
Lava Burger
Nie jadłem u nich burgera od czasów preotwarcia. Co jak co, ale od lutego chłopaki dopracowali swoje propozycje i jest to zdecydowany kandydat do odświeżonego zestawienia najlepszych burgerów na Śląsku. W ramach świętowania dnia burgera wcisnąłem w siebie takiego oto Minnesota Juicy Lucy – przepiękny, prawda? :D
Przejedzone na bogato!
Jak już zauważyliście, staram się jeść na mieście, ale nie w takim stopniu, jak kiedyś. Ale na spokojnie – jeszcze wszystko wróci do normy i miniemy się w knajpie! Dajcie znać, jak tam u Was – jestem ciekawy, co się u Was działo w tym okresie. Tymczasem chciałbym Wam życzyć znośnego i przejedzonego tygodnia!